WOJCIECHOWSKI, Wojciech

On May 5th 2024, Wojciech Wojciechowski, born July 15, 1951 in Warsaw Poland departed this world, leaving behind a complex legacy. While sailing once captivated his spirit, he found solace in the pages of countless books and the antique treasures he gathered.  He is remembered for the moments of warmth and connection he shared with his loved ones. He leaves behind a family who will carry forward the lessons learned from his life.
He is survived by his son Tom (Aga) and grandchildren Olaf and Adam; and those who will remember him with honesty and grace.
May we honor his memory with kindness, compassion and a renewed commitment to understanding.
1 reply
  1. Ewa i Leszek z rodziną
    Ewa i Leszek z rodziną says:

    Drogi Tomku z Rodzina,

    Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o odejściu Twojego Taty. Jesteśmy głęboko wzruszeni.
    Twój Tata był wspaniałym człowiekiem, miał tak rzadko spotykaną dzisiaj klasę i szacunek do drugiego człowieka. Ale przede wszystkim był pełnym miłości i dumy z Ciebie i z wszystkiego, co robisz. Bardzo Cię kochał.
    Stawiał Cię za przykład mądrego, dobrego i troskliwego syna, ojca i męża.
    Czas spędzany z Tobą i Twoja rodzina był dla Niego bezcenny i napawał Go ogromna radością.
    Nie było dla Niego nic ważniejszego niż widok uśmiechniętych twarzy Twoich synów, Olafa i Adama, i spędzanie czasu z nimi. Jego miłość do Was była bezgraniczna, a opowiadanie o Was sprawiało mu niesamowitą radość. Byliście dla Niego niezwykle ważni i niezastąpieni, a każdy moment spędzony blisko Was był dla Niego nieoceniony.

    Jego dobroć, mądrość i miłość będą zawsze pozostawać w naszych sercach.

    Składamy nasze najszczersze kondolencje i życzymy Tobie i Twoim bliskim wytrwałości w przezwyciężeniu tej ogromnej straty.
    Niech Wasze serca wypełni wspomnienie dobrych chwil spędzonych z Waszym ukochanym Tatą i niech Jego miłość jaką Was darzył i duma, z jaką na Was patrzył towarzyszą Wam przez całe życie.

    Ewa, Leszek,
    Agnieszka i Marta

    Reply

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Add a photo with your condolence